Z dzwonem do wieczności
Mieszkańcy Bieniowa udowodnili, że czyny społeczne
nie odeszły w zapomnienie. Za sprawą kilku z nich na
wiejskim cmentarzu stanęła kaplica.
Głownie dzięki zaangażowaniu i pracy Henryka
Domaradzkiego. W czwartek, 16 września odbyło się jej
poświęcenie.
- Nie udałoby się bez składek mieszkańców i wsparcia
sponsorów - powiedział H. Domaradzki - Na apel komitetu
budowy odpowiedziały największe firmy z regionu, m.in.
Kronopol, Centrostal, Żwirownia Gryżyce, a także Zdzisław
Chomont, były mieszkaniec Bieniowa. Wsparcie przyszło
także z Urzędu Gminy, Wójt dorzucił 15 tysięcy złotych,
z czego zapłacono za instalację elektryczną i materiały
budowlane. Kosztorys nieodpłatnie wykonał Zdzisław
Bohatkiewicz, a pomocy geodezyjnej udzieliło biuro Wiesławy
Zapotocznej i Jana Nycza z Zielonej Góry. Plac przed
kaplicą zdobi popiersie ks. Macieja Sieńki, pierwszego
powojennego proboszcza parafii w Bieniowie. Na wieży
zawiśnie także dzwon nazwany jego imieniem, ufundowany
przez byłych i obecnych mieszkańców wsi-To dzwon do
wieczności - mówił podczas uroczystości przecięcia
wstęgi ks. Tadeusz Dobrucki, dziekan dekanatu żarskiego
- który każdemu z nas powinien wskazywać drogę. Kiedy
pierwszy raz usłyszałem o propozycji komitetu, nie
wierzyłem, że mieszkańcy podołają temu zadaniu -
powiedział Jan
Dżyga, wójt gminy Żary. -Ale efekt miło mnie zaskoczył.
To doskonały przykład dla pozostałych gmin, a każdą
laką inicjatywę będę wspierał. Zgodnie z unijnymi
dyrektywami każda z gmin obowiązana będzie posiadać własną
kaplicę cmentarną i choć żadne szczegółowe rozporządzenia
jeszcze nie zapadły, Bieniów jest jedną z pierwszych
miejscowości, która posiada taki obiekt.
LM
Artykuł z Gazety Regionalnej
z 24.09.2004 r.
|